Od kilku tygodni w czytelni szkolnej można oglądać ekspozycję rzeczy znalezionych w książkach. Kustoszem wystawy jest mgr inż. Ewa Potulska, która mówi o wystawie;
"W bibliotece szkolnej do obejrzenia jest wystawa zorganizowana z okazji 60-lecia szkoły pod hasłem „Zagubione – znalezione. Jakie skarby kryje książka, może wśród nich jest i Twój?" Prezentujemy naszym czytelnikom skarby, jakie nauczyciele bibliotekarze znaleźli w książkach wypożyczonych z biblioteki na przestrzeni lat 70-tych, 80-tych, 90-tych. Okazuje się, że zakładką może być wszystko. Wśród wielu eksponatów można między innymi obejrzeć:
- kupon totolotka z roku 2003 – kto wie, czy nie były to dobrze wytypowane liczby, które gwarantowały główną wygraną?
- puste opakowanie po papierosach Żubr – czy ktoś jeszcze pamięta, że była taka marka?
- obrazek ze Św. Franciszkiem z roku 1976 – wszyscy typują, że właścicielem był uczeń, który po ukończeniu szkoły poczuł powołanie i został księdzem,
- pocztówki z różnych wypraw przesłane do bliskich z czasów zamierzchłych: pozdrowienia z enerdowskiego Berlina (ze znaczkiem Lenina), czy też Olimpiady z 1984 roku w Sarajewie,
- anons towarzyski z gazety codziennej „Wieczór Wybrzeża” – (kto pamięta kolejki do kiosku o godzinie 16-tej?) zawierający zdjęcie ślicznego młodzieńca (nie wiadomo, czy ta oferta była napisana przez ucznia naszej szkoły, czy też któraś z uczennic wypatrzyła w gazecie i wycięła ogłoszenie przyszłego męża),
Zakładkę stanowiły różne zdjęcia: rodzinne i klasowe, jak też ulubionych sportowców Adama Małysza i Michaela Jordana. Ba, kiedy już nie było nic pod ręką, to do książki trafiła węgierska moneta 20 forintów. Dzisiaj uczniowie wypożyczają książki obłożone w folię, dawniej okładano je w papier. W razie zniszczenia okładki uczniowie musieli sami dorobić okładkę, a że papieru było mało i był dość wartościowy, to wśród naszych zbiorów znalazła się książka obłożona w świąteczny papier Pewexu – kto pamięta tic-taki za 40 centów możliwe do kupienia tylko dla wybranych?
Wystawa pokazuje nam czasy minione i często zapomniane. Warto obejrzeć ją i zobaczyć, jakie skarby kryją książki. Być może za parę lat rzeczy pozostawione przez współczesnych czytelników będą z równym sentymentem oglądane przez następne pokolenia."
Różnorodność eksponatów jest zadziwiająca – od pocztówek z całego świata, przez wycinek z prasy z repertuarem przybytków kultury, intrygujący młodzieżowy anons z czasopisma (w ten sposób szukało się kiedyś przyjaciół), teksty i nuty piosenek, gry towarzyskie, po nalepkę na dyskietkę (to eksponat, z którego identyfikacją uczniowie mieli najwięcej problemu).
Zapraszamy do odwiedzin, obejrzenia wystawy, a przy okazji wypożyczenia książki z intrygującą treścią!
mgr Barbara Dembek-Bochniak