13 listopada 2019 roku, dwa dni po uroczystościach upamiętniających zbrodnię ludobójstwa w Piaśnicy, uczniowie klas 2ATS, 1PA oraz 3ebl pod opieką mgr Wiesławy Brzuszkiewicz, mgr Katarzyny Bartel oraz Wojciecha Brzuszkiewicza, pojechali na wycieczkę do Lasu Piaśnickiego oraz Muzeum Techniki Wojskowej Gryf w Dąbrówce koło Wejherowa. Pomysł na wycieczkę zaczerpnięty został z wyjazdu zorganizowanego w październiku przez mgr Barbarę Dembek-Bochniak oraz mgr. Sławomira Bochniaka (dziękujemy).
W pierwszych miesiącach II wojny światowej w lasach niedaleko Piaśnicy Niemcy zamordowali prawie 14 tysięcy osób. Byli to głównie przedstawiciele polskiej, pomorskiej i kaszubskiej inteligencji oraz osoby narodowości czeskiej i niemieckiej, wśród nich pacjenci szpitali psychiatrycznych z terenów III Rzeszy. Egzekucje, w których uczestniczyli członkowie SS i lokalnych milicji, trwały od października 1939 do kwietnia 1940 roku. O tamtych wydarzeniach opowiedziała nam pani Katarzyna Underwood, pracownica Instytutu Pamięci Narodowej, która oprowadziła nas po lesie, pokazała groby i kaplice. Wyjaśniła, że pomimo zacierania śladów zbrodni, palenisk które płonęły tu w 1944 roku, pamięć o zbrodni przetrwała wśród rodzin i mieszkańców. Teraz to zadanie ciąży na nas, by pamięć przekazywać dalej, by nigdy ta historia się nie powtórzyła. Aby uczcić pamięć o tych, którzy oddali życie za wiarę i ojczyznę, uczniowie zapalili znicze na grobach ofiar.
Następną częścią naszej wycieczki był przejazd do Dąbrówki koło Wejherowa. Dotarliśmy do Muzeum Techniki Wojskowej pomimo dosłownego rzucania nam kłód pod nogi i mało sprzyjającej aury – oczywiście padało. Wizytę w muzeum rozpoczęliśmy od wojskowego obiadu – oczywiście grochówka i schabowy. Pełni sił zwiedzaliśmy sale muzealne prezentujące broń strzelecką mundury i wyposażenie wojskowe, Muzeum Saperskie z największą w Polsce kolekcją bomb, min, amunicji i wyposażenia saperskiego. Jednak największą atrakcją okazało się pięć wiat wystawienniczych (super, bo padało) pełnych skarbów, na które przyszli samochodziarze czekali najbardziej. Ponad 80 pojazdów wojskowych, czołgów, zabytkowych aut, dział robiło wrażenie! Towarzyszył nam przewodnik, który bardzo rzeczowo i intrygująco opowiadał nam o kolejnych eksponatach, które są bardzo często wykorzystywane w inscenizacjach i filmach historycznych.
Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcie i wracamy do domu.
Opiekun i kierowca w jednym – Wojciech Brzuszkiewicz
Zdjęcia mgr Wiesława Brzuszkiewicz